Dlaczego nie warto rezygnować ze studni po przyłączeniu budynku do sieci wodociągowej? Pięć dobrych powodów

Własna studnia to nie zawsze wybór, ale często konieczność. Do jej wykonania zmuszone są osoby, które kupiły działkę bez dostępu do sieci wodociągowej. W takiej sytuacji studnia pełni jedyne źródło wody najpierw na cele budowlane, później także życiowe. Gdy po kilku czy kilkunastu latach spełnia się marzenie właścicieli i nareszcie można wykonać przyłącze wodociągowe, to może pojawić się pomysł zrezygnowania z przydomowej studni. Nie warto tego robić, ponieważ studnia nadal może być bardzo przydatna, o czym przekonujemy w naszym poradniku.

Darmowa woda do podlewania ogrodu

To, że budynek nareszcie został przyłączony do sieci wodociągowej, nie zmienia faktu, że wciąż trzeba podlewać rośliny ogrodowe. Szczególnie nawadnianie trawnika potrafi generować olbrzymie zużycie wody. Jeśli będziesz to robić z wykorzystaniem wody wodociągowej, to bardzo szybko przypomnisz sobie o posiadaniu własnej studni. Powód? Wysoki rachunek.

Średnia cena metra sześciennego wody, bez kanalizacji, to między 3 a 4 zł. Aby utrzymać trawnik w dobrym stanie potrzeba minimum 1,5 metra sześciennego wody na każde 100 metrów kwadratowych powierzchni murawy dziennie. Jak łatwo policzyć, miesiąc intensywnego nawadniania 100 metrów kwadratowych trawnika może uszczuplić budżet domowy nawet o 135-180 zł.

Jeśli więc Twoja studnia wciąż jest wydajna, a pracująca w niej pompa sprawna, to warto zostawić własne ujęcie i instalację do nawadniania ogrodu właśnie ze studni.

Woda do prac przydomowych

Prywatna studnia może stanowić źródło wody nie tylko do podlewania, ale też prowadzenia wszelkich prac w ogrodzie. Mamy tutaj na myśli chociażby mycie elewacji, bramy garażowej, kostki brukowej, samochodów, murków ogrodzeniowych i wiele innych.

Te prace nie generują może bardzo dużego zużycia wody, ale skoro i tak masz już własną studnię, to radzimy korzystać ze znajdującej się w niej wody wszędzie tam, gdzie nie jest konieczne użycie uzdatnionej wody z wodociągu.

Mając własną studnię nie trzeba się mocno ograniczać w korzystaniu z wody

Oczywiście nikt nie mówi o marnowaniu wody, czego robić nie wolno, nawet mając ją „za darmo”. Myślimy raczej o korzystaniu z niej nie tylko do celów praktycznych, ale też dla własnej przyjemności – na przykład do napełnienia dużego basenu ogrodowego. Wiele osób rezygnuje z takiej atrakcji właśnie z powodu wysokich cen wody dostarczanej siecią wodociągową. Mając własną studnię można sobie pozwolić na nieco więcej swobody w gospodarowaniu wodą.

Zabezpieczenie na wypadek przerwy w dostawach wody

Takie przerwy się zdarzają, a w niektórych gminach są wręcz na porządku dziennym. Najczęściej jest to spowodowane słabym stanem sieci wodociągowej, awariami stacji uzdatniania wody czy skażeniem ujęcia. Bywa, że przerwa trwa kilkanaście godzin, a w skrajnym przypadku nawet kilka dni – w Polsce dochodziło już do takich sytuacji.

W obliczu dłuższej przerwy w dostawach wody własna studnia urasta do rangi luksusu, pozwalając zupełnie nie przejmować się czasem usuwania awarii.

Niskie ciśnienie w sieci? Sąsiedzi pozazdroszczą Ci własnej studni

Jednym z najczęstszych problemów, jakie zgłaszają osoby korzystające z wodociągu, jest bardzo niskie ciśnienie w sieci w okresie wiosenno-letnim. Ma to oczywiście związek z masowym podlewaniem ogródków oraz niską skalą opadów atmosferycznych. Gminy apelują o oszczędne gospodarowanie wodą, natomiast to niewiele pomaga.

Właściciele prywatnych studni nie muszą się przejmować problemem niskiego ciśnienia, ponieważ i tak podlewają ogród ze swojego ujęcia, a w razie czego mogą też z niego skorzystać do celów bytowych.

Dodajmy również, że przydomowa studnia, która jest wykorzystywana wyłącznie do podlewania czy celów gospodarskich, nie generuje praktycznie żadnych kosztów jej utrzymania, oczywiście poza prądem do zasilania pompy głębinowej.

Nie ma zatem logicznego uzasadnienia dla np. zasypania studni. Ta w żaden sposób nie ogranicza funkcjonalności ogrodu, a dowiedliśmy, że wciąż może być bardzo przydatna nawet już po wykonaniu upragnionego przyłącza wodociągowego.