Jak zabezpieczyć pompę głębinową przed upadkiem na dno studni?

Prawidłowy montaż pompy głębinowej ma kluczowe znaczenie dla jej realnej wydajności, bezawaryjności i trwałości. Często lekceważoną kwestią jest natomiast takie podwieszenie pompy, aby wykluczyć ryzyko jej upadku na dno odwiertu. Wielu inwestorów, ale też hydraulików, nawet nie bierze takiego scenariusza pod uwagę, tymczasem podobne sytuacje się zdarzają i zawsze rodzą ogromne problemy dla właściciela ujęcia. W naszym artykule podpowiadamy, jak zabezpieczyć pompę głębinową przed upadkiem na dno studni.

Czym grozi upadek pompy?

Odpowiedź jest prosta: jej bezpowrotną utratą. Pompy, która upadła na dno odwiertu, praktycznie nie da się już wydostać. Owszem, przy odrobinie szczęścia jesteśmy w stanie zaczepić o nią np. hak opuszczony na linie, natomiast o wiele rozsądniej jest w ogóle tego nie rozpatrywać i po prostu odpowiednio zabezpieczyć pompę przed upadkiem.

Dodajmy, że w przypadku bardzo wąskiej i płytkiej studni, upadek pompy na dno odwiertu może oznaczać zakończenie eksploatacji ujęcia. Będzie tak, jeśli upadła pompa będzie blokować nowe urządzenie, przez co nie uda się go w całości zanurzyć w wodzie.

Sam kabel nie wystarczy!

Można się spotkać z opinią, że przecież pompa głębinowa jest zabezpieczona przed upadkiem na dno odwiertu poprzez kabel zasilający. Trudno się z tym zgodzić. Trzyżyłowy kabel w izolacji rzeczywiście jest wytrzymały i teoretycznie mógłby utrzymać pompę, gdyby nie dwa problemy:

1. Mocowanie kabla do obudowy pompy jest o wiele słabsze. W dodatku po kilku latach może ono ulec osłabieniu w wyniku ciągłego zanurzenia w wodzie, której jakość często pozostawia wiele do życzenia.
2. Kabel zasilający zwykle składa się z dwóch części, z których pierwsza – ta biegnąca od pompy – jest doprowadzona do wyłącznika ciśnieniowego. Nie ma więc mowy o tym, aby takie połączenie utrzymało pompę, która przecież może ważyć nawet kilkadziesiąt kilogramów.

Zapamiętaj:

Kabel zasilający nie służy podwieszaniu pompy i zawsze powinien być luźny.

Rura tłoczna? To także niewystarczające zabezpieczenie

Do pompy głębinowej zawsze podłączamy rurę tłoczną PE, na przykład w rozmiarze 32, która jest wykonana z twardego i wytrzymałego tworzywa sztucznego. Drugi koniec rury podłącza się bezpośrednio do zbiornika hydroforowego lub innej rury doprowadzającej wodę do hydroforu.

Intuicja podpowiada, że rura tłoczna zapewnia wystarczające bezpieczeństwo pompie głębinowej i wyklucza ryzyko jej upadku na dno odwiertu. Byłoby tak, gdyby nie złączki. To one stanowią słabe punkty całego połączenia. Złącze PE, które montujemy na króćcu przyłączeniowym pompy lub na zaworze zwrotnym, może się wykręcić w wyniku drgań lub po prostu pęknąć. Takie samo ryzyko dotyczy złącza na zbiorniku hydroforowym.

To dlatego nigdy nie należy wyciągać, ani opuszczać pompy głębinowej trzymając za rurę tłoczną, która nie służy zabezpieczaniu urządzenia przed upadkiem na dno odwiertu.

Linka stalowa – bezsprzecznie najlepsze rozwiązanie

Chcąc porządnie wykonać instalację pompową i realnie zabezpieczyć pompę przed upadkiem nad dno odwiertu, zawsze należy użyć linki stalowej. Jest to najlepsze rozwiązanie, które gwarantuje wyeliminowanie ryzyka utraty pompy.

Linka stalowa musi być wykonana ze stali nierdzewnej, a najlepiej stali kwasoodpornej A4, co zapewnia jej wieloletnią odporność na korozję. Każda pompa głębinowa posiada specjalne „ucho” do mocowania linki stalowej, której drugi koniec najlepiej będzie przymocować do głowicy studziennej, opcjonalnie do haka solidnie osadzonego w betonowym czy drewnianym podłożu.

Na koniec dodajmy, że w ostateczności linkę stalową można zastąpić linką plecioną (tzw. alpinistyczną), przy czym należy pamiętać, że ucho przymocowane do obudowy pompy ma niewielką średnicę i może być trudno przeciągnąć przez nie grubą linkę.

Wniosek jest zatem prosty: planując instalację pompy głębinowej warto od razu zaopatrzyć się w kilkanaście metrów linki stalowej, która kosztuje około 8 zł za metr bieżący (wariant grubości 3 mm – nieco droższa jest linka o grubości 5 mm). To niewielki wydatek w skali całej inwestycji, a przynajmniej dający pewność, że nie utracimy kosztownej pompy głębinowej.